Generalnie auta na chwile obecną nie kupuję, tak myślę w połowie roku. Linki wkleiłem bo akurat konfiguracja jak dla mnie idealna, cenowo też nie jest drogo. Nie łudzę się, że w ponad 17-letnim aucie nie trzeba wsadzić trochę grosza, w swoje mondeo mk1 z 93 roku w 2011 wpakowałem ..... ponad 4 000 zł - tyle się uzbierało. Auta mam już trochę dosyć - jest głośno, plastiki trzeszczą na potęgę, ot cały ford. Największym plusem mojego egzemplarza jest blacha i silnik. W każdym razie auto zostaje u mnie do końca swoich dni - za dużo wsadziłem, żeby teraz za 3000 sprzedać, zwłaszcza że śmigam na lpg.
Ale wracając do sedna. Zastanawiałem się na A6 C5, ale jak poczytałem o zawieszeniu to dałem sobie spokój. Po drugie nie chcę drogiego auta. Znalazło by się w sumie ok 25 000 zł, ale pomyślałem - po co mi to.
Chcę mieć w aucie:
1. Blachy ocynkowane, bez rdzy - oczywiście jakieś bąble ujdą, ale nie żeby progi czy coś więcej gniło.
2. Komfort w środku, czyli przy 130 km/h chcę mieć względną cisze w kabinie. Niestety w mondeo do 100 km/h jest ok, ale tak ponad 120 km/h robi się tragedia.
3. Automatyczna skrzynia - mam prawie 30-tkę, więc czas dorosnąć
Zależy mi na komforcie jazdy, ścigać się nigdy nie ścigałem, może dlatego że nie było czym
4. Ma być kombi - syn "już w drodze", wiec trzeba czegoś mobilnego i pakowanego.
5. prosta konstrukcja zawieszenia - tutaj przeważyło C4 nad C5
6. Coś popularnego, dzięki czemu nie będzie problemów z częściami.
W sumie powyższe założenia doprowadziły mnie do Audi C4. Odpada diesel, bo ostatnio pogadałem z kolegą z forum który ma AELa i niestety przez mrozy jest uziemiony. W każdym razie 95% mojej jazdy to 20 km do pracy i powrót do domu, więc żadna jakaś trasa, zanim mi się diesel zagrzeje to trzeba wysiadać. Z LPG jestem w "dobrych stosunkach" - mondeo zrobiło już 125 000 km na LPG i to jak się okazało na I generacji.
Dlatego też postanowiłem, że kupie sobie porządne stare auto, na które chcę przeznaczyć ok 15 000 zł na tip top. Mam jeszcze pół roku, ceny pewnie jeszcze spadną - chyba się wyrobię. Nie przerażam się kosztami, tzn wkurzyłbym się gdybym po miesiącu musiał robić generalny remont silnika, ale z powodu takiego że kupuję auto na kolejne 5 lat to wszelkie inwestycje i tak rozłożą się na kilkuletnią eksploatację.
Czy są jacyś klubowicze z Kielc mający chwile czasu żeby pochwalić się swoim C4? Niestety nie znam nikogo z mojego regionu kto ma C4, a bardzo mnie kusi w końcu "pomacać" to na co się napaliłem
) , przyjechała nowa dostawa to zjazd na plac i odrazu kartka klejona byla. Ogolnie chłopaki sa spoko, z rejestracja nie ma problemow, wiekszosc mialem oplacone, w Puławach jak zwykle mieli z czyms problem z jakims papierkiem bo oni zawsze maja problemy, to po telefonie do komisu pan kazal powiedziec w urzedzie ze jak maja znowu problem to on przyjedzie znowu i im wytlumaczy 
