Jadąc dzisiaj z pracy chciałem opuścić szyby a tu psikus szyby ani drgną. Sprawdziłem bezpieczniki wyszło mi że przepala się bezpiecznik nr 14 po włożeniu nowego i przekręceniu kluczyka przepala się odrazy. Poza szybami i szyberdachem nie zauważyłem żeby coś innego nie działało. Dodam ze dzień wcześniej rozebrałem tą osłonkę co jest lampka i sterownie szyberdachem bo miała urwane mocowanie ale dzisiaj po ponownym rozebrani i odłączeni kabi nadal się przepala. Jeszcze jadąc dzisiaj do pracy strasznie padało ale wcześniej jeździłem w taka pogodę to nic mi się takiego nie działo.
Wiem że to jak szukanie igły w stogu siana ale może są jakieś typowe miejsca które warto sprawdzić albo w których często kable się przecierają. Trochę się rozpisałem
kable w klapie bagażnika byli załamane. Ktoś już wcześniej tam grzebał wiec trzeba było poprawić i teraz jest git 
. Wcześniej też mi się podobnie zdarzyło ale było tylko czuć zapach spalenizny. Natomiast teraz to myślałem że samochód mi spłonie, szybko się zatrzymałem wyciąłem bezpieczniki 14 ale ku mojemu zdziwieniu nadal paliło kable. Zacząłem sprawdzać wszystkie bezpieczniki i po wyciągnięciu bezpiecznika nr. 8 przestało kopcić tylko nie jestem pewien czy zasługa to jest tego bezpiecznika czy samo ustąpiło. Jak za pierwszym razem poczułem ten dym to porozkręcałem trochę i dostałem się do kabli gdzie są bezpieczniki bo udało mi się ustalić że stamtąd wydobywa się zapach ale wszystkie kable wyglądały normalnie nie były nigdzie poprzecierane. Teraz po włożeniu wszystkich bezpieczników nie działają czyby i na przycisku od świateł przeciwmgielnych świeci czerwona kontrolka na razie tyle udało mi się ustalić co jest obecnie nie tak później posprawdzam co jeszcze nie działa. Ogólnie jest możliwe że palą się kable a nie spali się bezpiecznik? Dodam jeszcze że jak paliło kable to wszystko działało normalnie.