[A6-2.8 AAH] Dziwny dźwięk
: 2019-11-04, 21:34
Witam. Zgłaszam się do was z problemem, który męczy moją A6 od dosyć dawna. Po odpaleniu samochodu na zimnym silniku pojawia mi się dziwny dźwięk. Występuje on tylko od około 2400 obrotów w górę i pojawia się tylko przez kilka chwil (do lekkiego nagrzania silnika - zależnie od tego czy auto stoi na wolnych obrotach czy jadę). Oto ten DŹWIĘK. Dodam, że na komputerze jest jeden błąd - czujnik temperatury G110 (wymieniłem na inny, ale nic się nie zmieniło) i prawdopodobnie padnięty termostat (temperatura około 70 stopni, a chłodnica gorąca).
Dźwięk zaczął się pojawiać po wymianie przewodów odm, uszczelki misy olejowej, oleju (Valvoline Max Life 5w40) i filtrów (mann/knecht) - ale może to być tylko zbieg okoliczności. Początkowo podejrzeń było wiele... Do tej pory był zmieniany kilka razy filtr oleju i raz olej. Zdjęty został pasek wielorowkowy i dźwięk nadal występuje, zdjęte zostało koło pasowe (na zimnym silniku drgania i myślałem, że trze o osłonę) - ale dźwięk pojawia się bez zmian. Ostatnio samochód wylądował u mechanika, który zmienił filtr oleju (podejrzewał zawór) i o dziwo dźwięk (pierwszy raz!!!) zniknął - szkoda, że tylko na trzy odpalenia... Ale jednak pierwszy raz od dawna dźwięk się nie pojawił. Ponad to mechanik sprawdził ciśnienie oleju - jest w normie. Dodatkowo twierdził, że dźwięk niesie się gdzieś po misie olejowej i w górę. Ponownie jestem umówiony z mechanikiem na 13 listopada, ale boję się, że znowu nic z tego nie wyjdzie i tylko poniosę kolejne nie małe koszta... Mechanik chce się dobrać do pompy oleju i zrzucić miskę olejową, z tym że nie wiem czy jest sens tą michę zrzucać (ja wszystko wyczyściłem, a raczej w montażu uszczelki nic (?) spierniczyć nie można...) i dobierać się do pompy oleju - ponieważ ja mam silnik z plastikowymi pokrywami i przy pompie nie ma zaworu, który mój mechanik podejrzewa. Chyba, że co innego w pompie może wydawać taki dźwięk - ale co? Gdyby z pompą było coś nie tak to po przejechaniu kilkunastu tysięcy kilometrów pewnie już dawno zatarłby się silnik - a tu wszystko jest ok... Ciśnienie w normie i silnik pracuje bardzo ładnie. Oto LINK do ETKI z pompą jaka u mnie jest.
Proszę o radę - już nie wiem co robić. Jeżdżę z tym od dosyć dawna, pytałem znajomych, kilka osób z forum, byłem u dwóch mechaników i nic. W sumie od pierwszego pojawienia się tego dźwięku przejechałem kilkanaście tysięcy kilometrów i nic... Ani się nic nie rozwali, ani nie poprawi - a dźwięk wkurza jak jasna cholera. Tylko wydaję kasę i ŻADNEJ poprawy. Może ktoś wie co jeszcze mogę podejrzewać? Co mam sprawdzić lub podpowiedzieć mechanikowi? Gdzie w magistrali olejowej u mnie znajduje się ten zawór? Czy na prawdę jedynym rozwiązaniem jest przyzwyczaić się (oj będzie ciężko...) do tego dźwięku i po prostu jeździć?
Przepraszam za tak długi elaborat, ale już głupi jestem.
Pozdrawiam, Michał
Dźwięk zaczął się pojawiać po wymianie przewodów odm, uszczelki misy olejowej, oleju (Valvoline Max Life 5w40) i filtrów (mann/knecht) - ale może to być tylko zbieg okoliczności. Początkowo podejrzeń było wiele... Do tej pory był zmieniany kilka razy filtr oleju i raz olej. Zdjęty został pasek wielorowkowy i dźwięk nadal występuje, zdjęte zostało koło pasowe (na zimnym silniku drgania i myślałem, że trze o osłonę) - ale dźwięk pojawia się bez zmian. Ostatnio samochód wylądował u mechanika, który zmienił filtr oleju (podejrzewał zawór) i o dziwo dźwięk (pierwszy raz!!!) zniknął - szkoda, że tylko na trzy odpalenia... Ale jednak pierwszy raz od dawna dźwięk się nie pojawił. Ponad to mechanik sprawdził ciśnienie oleju - jest w normie. Dodatkowo twierdził, że dźwięk niesie się gdzieś po misie olejowej i w górę. Ponownie jestem umówiony z mechanikiem na 13 listopada, ale boję się, że znowu nic z tego nie wyjdzie i tylko poniosę kolejne nie małe koszta... Mechanik chce się dobrać do pompy oleju i zrzucić miskę olejową, z tym że nie wiem czy jest sens tą michę zrzucać (ja wszystko wyczyściłem, a raczej w montażu uszczelki nic (?) spierniczyć nie można...) i dobierać się do pompy oleju - ponieważ ja mam silnik z plastikowymi pokrywami i przy pompie nie ma zaworu, który mój mechanik podejrzewa. Chyba, że co innego w pompie może wydawać taki dźwięk - ale co? Gdyby z pompą było coś nie tak to po przejechaniu kilkunastu tysięcy kilometrów pewnie już dawno zatarłby się silnik - a tu wszystko jest ok... Ciśnienie w normie i silnik pracuje bardzo ładnie. Oto LINK do ETKI z pompą jaka u mnie jest.
Proszę o radę - już nie wiem co robić. Jeżdżę z tym od dosyć dawna, pytałem znajomych, kilka osób z forum, byłem u dwóch mechaników i nic. W sumie od pierwszego pojawienia się tego dźwięku przejechałem kilkanaście tysięcy kilometrów i nic... Ani się nic nie rozwali, ani nie poprawi - a dźwięk wkurza jak jasna cholera. Tylko wydaję kasę i ŻADNEJ poprawy. Może ktoś wie co jeszcze mogę podejrzewać? Co mam sprawdzić lub podpowiedzieć mechanikowi? Gdzie w magistrali olejowej u mnie znajduje się ten zawór? Czy na prawdę jedynym rozwiązaniem jest przyzwyczaić się (oj będzie ciężko...) do tego dźwięku i po prostu jeździć?
Przepraszam za tak długi elaborat, ale już głupi jestem.
Pozdrawiam, Michał