Temat nie jest mój. Kiedyś ściągnąłem go kiedyś z jakiegoś forum ale nie pamiętam skąd dokładnie. Myślę, że komuś może się przydać. Nie mam zamiarów plagiatorskich tylko pomocne rady dla innych użytkowników Audi C4.
Wszystko co było w temacie:
Alternator A6 C4 2.5TDi AEL
Części:
Jeśli zaczynają się problemy z alternatorem to najrozsądniej zacząć od wymiany
regulatora napięcia. Jest to jedyna czynność którą możemy wykonać na samochodzie i
zajmuje nie więcej niż 30min. Można będzie przy okazji ocenić zużycie pierścieni ślizgowych.
Jeśli decydujemy się na wyjęcie alternatora to zestaw minimalny w który należy się
zaopatrzyć to dwa łożyska, i zgodnie z tym co powyżej nowy regulator napięcia + głowica z
pierścieniami ślizgowymi.
Narzędzia:
- lutownica
- ściągacz do łożysk
- klucze imbusowe (do demontaż alternatora)
- klucze 8, 10, 13, 15, 24 (tak mi się wydaje)
Demontaż
1. Zaczynamy od poluzowania paska wieloklinowego. Ja odkręcam cały wspornik
przykręcany do bloku na trzech śrubach bo tak jest mi najwygodniej przy montażu.
Przykręcam wtedy jedną śrubę, dociskam cały wspornik tak aby można było przykręcić
pozostałe.
2. Odłączamy akumulator (ten krok, można pominąć, ale wtedy na grubym przewodzie przy
alternatorze mamy napięcie i trzeba go zabezpieczyć przed dotknięciem do masy. Ja
odkręcam i zabezpieczam taśmą izolacyjną i mocuje do gumowych węży tak żeby nie
przeszkadzał. )
3. Odłączamy połączenia elektryczne alternatora
4. Odkręcamy plastikową osłonę paska klinowego.
5. Odkręcamy górną śrubę mocującą alternator, uwaga na nakrętkę, żeby nie spadła.
6. Odkręcamy dolną śrubę mocującą alternator, uwaga na nakrętkę. Trzeba włożyć rękę
pod alternator od strony chłodnicy, żeby ją przytrzymać.
7. Można wyciągnąć alternator.
Alternator na stole
1. Odkręcamy trzy śrubki trzymające plastikową pokrywę, odginamy plastikowe zaczepy (3 szt.) i
delikatnie podważamy pokrywę wkładając płaski śrubokręt pomiędzy pokrywę i obudowę
alternatora). Po zdjęciu pokrywy widzimy regulator napięcia przykręcony na dwóch śrubach,
oraz mostek prostowniczy przykręcony trzema śrubami. Widać też nasze pierścienie ślizgowe
po których poruszają się szczotki. W AEL`u dostęp do alternatora jest na tyle dobry, że
wymianę samego regulatora napięcia można wykonać bez demontażu alternatora. Po
zdemontowaniu regulatora napięcia możemy sprawdzić długość szczotek. Możliwa jest
wymiana tylko szczotek, lub całego regulatora koszt od. 30PLN prod. AS 70PLN Huco Bosch
2. Odkręcamy trzy śruby trzymające
mostek prostowniczy i rozginamy
zaciski do których podłączone są
uzwojenia alternatora. Końcówki
uzwojeń są zaciśnięte i lekko
przygrzane. Trzeba to robić bardzo
delikatnie i ostrożnie. Najlepiej
użyć bardzo małego płaskiego
śrubokręta. Jeśli będziemy robić to
zbyt brutalnie to nie będzie można
ponownie zacisnąć zacisków.
Pozostaje wtedy tylko lutownie.
Jeśli uszkodzimy uzwojenia, mogą się one okazać zbyt krótkie do podłączenia nawet jeśli
kupimy nowy mostek. Na zdjęciu obok widać mój zdemontowany mostek. Nie cackałem się z
nim specjalnie bo i tak montowałem nowy.
3. Możemy teraz przystąpić do otwarcia obudowy. Dobrze jest wykonać znak na obu częściach
obudowy. Ułatwi to składanie. Odkręcamy 4 śruby na obudowie alternatora i przy pomocy
płaskiego śrubokręta podważamy obudowę.
4. Po ściągnięciu obudowy delikatnie ściągamy plastikową osłonę łożyska, podważając po
troszkę raz z jednej raz z drugiej strony.
5. Możemy już zdemontować łożysko. Potrzebny będzie do tego ściągacz. Mój był trochę Duży
do tej roboty, ale udało się. Nie próbujcie demontować łożyska bez ściągacza domowymi
sposobami bo może się to skończyć bardzo źle dla waszego wirnika. Żadnego wkręcania
łożyska w imadło i walenia młotkiem bo będzie płacz. Najtańsze ściągacze na Allegro są do
dostania już od 15PLN więc nie ma co oszczędzać.
6. Jeśli wasze pierścienie ślizgowe są wytarte to po ściągnięciu łożyska mamy już dostęp, żeby
się nimi zająć. Przewody uzwojenia wzbudzenia są przygrzane do zacisków głowicy pierścieni
ślizgowych. Można je dość łatwo odłączyć przy pomocy małego płaskiego śrubokręta. Trzeba
uważać na uzwojenie wzbudzenia, bo jeśli ułamie się zbyt krótko, może być problem z
przylutowaniem do nowej głowicy. Po odłączeniu przewodów oznaczyłem na wirniku który
przewód ma być do górnego pierścienia, a który do dolnego, tak aby nowe zamontować tak
samo. Demontujemy starą głowicę z pierścieniami. Można spróbować użyć ściągacza do
łożysk. Jak się rozsypie to dalej już brutalnie oczyścić wirnik z pozostałości.
7. Teraz jest odpowiedni moment, żeby zająć się również drugim łożyskiem. W tym celu trzeba
odkręcić koło pasowe. Do zablokowania wirnika potrzebna jest specjalna nasadka do
alternatorów dostępna na Allegro. Ja poradziłem sobie bez niej wkręcając alternator w
imadło jak na rys. poniżej. Odkręcamy śrubę, ściągamy koło pasowe. Na gwint nakręcamy
nakrętkę i wybijamy wirnik. (uwaga na ułożenie zdemontowanych elementów, koło pasowe i
pierścień dystansowy nie są symetryczne). Możemy teraz odkręcić cztery śrubki które
zasłaniało nam koło pasowe i dobrać do drugiego łożyska. Wybijamy stare, wciskamy nowe i
montujemy koło pasowe.
8. Czas zamontować nową głowicę z pierścieniami. W warunkach garażowych zrobiłem to bez
problemu nabijając ją małym młoteczkiem. Nic się nie rozsypało i nic nie bije. Siedzi ciasno
więc nie stosowałem dodatkowej żywicy do wklejenia. Czas teraz przylutować uzwojenia.
Potrzebna będzie dobra lutownica. Dla tych którzy mało co lutowali wyjaśniam, że
rozgrzewamy materiał lutowany, czyli naszą blaszkę i koniec uzwojenia wzbudzenia do tego
stopnia, że po dotknięciu tych elementów cyną pięknie się roztopi i wykona nam trwałe
połączenie. Przed lutowaniem dobrze jest posmarować elementy pastą lutowniczą i wygrzać.
Sprawdzamy miernikiem przejście przez uzwojenie wzbudzenia. Pomiędzy jednym a drugim
pierścieniem musi pokazywać ciągłość.
9. Nabijamy łożysko od strony, zakładamy plastikową osłonkę i składamy obudowę.
10. Montujemy mostek prostowniczy. Trzeba zadbać o solidne połączenia uzwojeń. Jeśli
wykorzystujemy stary mostek dobrze jest go dodatkowo polutować.
11. Montujemy regulator napięcia.
12. Zakładamy plastikową pokrywę i przykręcamy.
Czasu starczyło tylko na rozrusznik...
ale koła chyba nie odkręcałem o ile pamiętam, da się wepchać tam kluczyk od strony chłodnicy także po co ściągać koło 
