[100 C4] AAN demontaż alternatora
-
- Mechanik
- Posty: 241
- Rejestracja: 2011-10-02, 20:06
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Lublin
[100 C4] AAN demontaż alternatora
Cześć,
Potrzebuję waszej rady. Padł mi alternator i muszę go zregenerować czyli wyciągnąć.
Niestety jestem w gościach u rodziny i nie mam do dyspozycji warsztatu, a czas jest świąteczny i wiele warsztatów zamkniętych.
Może ktoś krok po kroku przeprowadzić mnie przez demontaż altka w benzynowej 5 cylindrówce? w warunkach polowych (na parkingu)
Będę zobowiązany
Potrzebuję waszej rady. Padł mi alternator i muszę go zregenerować czyli wyciągnąć.
Niestety jestem w gościach u rodziny i nie mam do dyspozycji warsztatu, a czas jest świąteczny i wiele warsztatów zamkniętych.
Może ktoś krok po kroku przeprowadzić mnie przez demontaż altka w benzynowej 5 cylindrówce? w warunkach polowych (na parkingu)
Będę zobowiązany
-
- Audi Mastah
- Posty: 995
- Rejestracja: 2012-05-30, 22:02
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: WGM
1. Odginasz napinacz paska wieloklinowego kluczem 17 jako dźwignią, blokujesz np. śrubką M6 długości 6cm napinacz, zdejmujesz pasek z koła alternatora.
2. Odłączasz masę z akumulatora, odkręcasz zacisk plusowy na alternatorze, przewód wzbudzenia.
3. Do odkręcenia dolnej śruby mocującej altek potrzebny będzie Ci długi klucz ampulowy 8, górną śrubę widać ładnie i dostęp niezły.
4. Wyszarpujesz alternator z komory, wygodnie jest zdjąć wąż dolotowy do TPS'a, będzie wygodniej się szarpać .
5. Jeżeli to regulator napięcia to sprawa jest trywialnie prosta z jego wymianą ponieważ znajduje się on pod plastikowym koszyczkiem / osłoną z tyłu alternatora, odkręcasz 3 nakrętki kluczykiem 7 i regulator razem ze szczotkotrzymaczem masz w ręku.
Jeżeli to diody padły to w warunkach polowych nie zrobisz tego niestety, łożysk tak samo nie zbijesz chociażby z tego powodu, że do przedniego łożyska aby się dostać, trzeba odkręcić i zbić koło pasowe.
BTW. Jesteś w Warszawie u rodziny ?.
2. Odłączasz masę z akumulatora, odkręcasz zacisk plusowy na alternatorze, przewód wzbudzenia.
3. Do odkręcenia dolnej śruby mocującej altek potrzebny będzie Ci długi klucz ampulowy 8, górną śrubę widać ładnie i dostęp niezły.
4. Wyszarpujesz alternator z komory, wygodnie jest zdjąć wąż dolotowy do TPS'a, będzie wygodniej się szarpać .
5. Jeżeli to regulator napięcia to sprawa jest trywialnie prosta z jego wymianą ponieważ znajduje się on pod plastikowym koszyczkiem / osłoną z tyłu alternatora, odkręcasz 3 nakrętki kluczykiem 7 i regulator razem ze szczotkotrzymaczem masz w ręku.
Jeżeli to diody padły to w warunkach polowych nie zrobisz tego niestety, łożysk tak samo nie zbijesz chociażby z tego powodu, że do przedniego łożyska aby się dostać, trzeba odkręcić i zbić koło pasowe.
BTW. Jesteś w Warszawie u rodziny ?.
-
- Mechanik
- Posty: 241
- Rejestracja: 2011-10-02, 20:06
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Lublin
Oo Dzięki za szybkę reakcję! zawsze można na Ciebie liczyć
Zaszyty jestem na stepach głębokiej zamojszczyzny, a zaraz się biorę za demontaż. Jak się uda to jutro mi samego altka w warsztacie ogarną/ew. w poniedziałek.
To tak dla potomnych opowiem, dlaczego tak ważna jest sprawność altka w aucie z automatem:
Nic, totalnie nic nie wskazywało na problemy z ładowaniem. Samochód zawsze odpalał, nigdy nie zaświeciła się kontrolka od ładowania (podczas jazdy).
Zajeżdżam na stację CPN - tankuje, próbuje odpalić...heł heł heeeeeł...zdechł aku. Wyciągam przewody (myślę szlak go strzelił - ten aku), ale odpalę i pojadę dalej. Nagle przekręcam jeszcze raz kluczyk ..heł heł i gra. No to jedziemy (ja, żona i maluszek 8 mscy). Droga dobra, tylko tirów dużo, więc systematycznie je wyprzedzam, aż ......podczas wyprzedzania pojawia się na BC kontrolka od ładowania i zaświeca kontrolka od ABS. No ale jadę - więc jest dobrze a za chwilę...będąc pomiędzy dwoma tirami, zaczął strzelać elektrozawór od LPG, zapipczał BC i skrzynia przeszła w tryb awaryjny. Z ręką na ramieniu, wypatrzyłem skrzyżowanie i delikatnie hamując już tak z kilometr wcześniej przygotowałem się do skrętu, modląc aby auto nie zgasło. (Nie wiem na którym biegu jechałem, ale przy prędkości 30 km/h trzęsło budą jak skur,) Na szczęście się udało i na tym awaryjnym trybie jadąc 60 km/h dojechałem do miejsca docelowego i tam poległem na pierwszym skrzyżowaniu. Bieg zdusił auto. (ręczne wajchowanie nic nie dawało, wrzucenie na N, powodowało gaśnięcie).
Podładowałem aku, zresetowałem błędy i sprawdziłem czy skrzynia nie ucierpiała (na szczęście nie). Nie podejrzewam regulatora napięcia, bo jak rozumiem przy jego uszkodzeniu światła by miały natężenie proporcjonalne do przygazówki? A teraz uwaga: odpala od pół obrotu, bez żadnych alarmowych kontrolek, ale po ok 15-20 min sytuacja sie powtarza - tak więc altek out. Aku sprawdzone, dla pewności sytuacja z drugim aku ma się podobnie
Zaszyty jestem na stepach głębokiej zamojszczyzny, a zaraz się biorę za demontaż. Jak się uda to jutro mi samego altka w warsztacie ogarną/ew. w poniedziałek.
To tak dla potomnych opowiem, dlaczego tak ważna jest sprawność altka w aucie z automatem:
Nic, totalnie nic nie wskazywało na problemy z ładowaniem. Samochód zawsze odpalał, nigdy nie zaświeciła się kontrolka od ładowania (podczas jazdy).
Zajeżdżam na stację CPN - tankuje, próbuje odpalić...heł heł heeeeeł...zdechł aku. Wyciągam przewody (myślę szlak go strzelił - ten aku), ale odpalę i pojadę dalej. Nagle przekręcam jeszcze raz kluczyk ..heł heł i gra. No to jedziemy (ja, żona i maluszek 8 mscy). Droga dobra, tylko tirów dużo, więc systematycznie je wyprzedzam, aż ......podczas wyprzedzania pojawia się na BC kontrolka od ładowania i zaświeca kontrolka od ABS. No ale jadę - więc jest dobrze a za chwilę...będąc pomiędzy dwoma tirami, zaczął strzelać elektrozawór od LPG, zapipczał BC i skrzynia przeszła w tryb awaryjny. Z ręką na ramieniu, wypatrzyłem skrzyżowanie i delikatnie hamując już tak z kilometr wcześniej przygotowałem się do skrętu, modląc aby auto nie zgasło. (Nie wiem na którym biegu jechałem, ale przy prędkości 30 km/h trzęsło budą jak skur,) Na szczęście się udało i na tym awaryjnym trybie jadąc 60 km/h dojechałem do miejsca docelowego i tam poległem na pierwszym skrzyżowaniu. Bieg zdusił auto. (ręczne wajchowanie nic nie dawało, wrzucenie na N, powodowało gaśnięcie).
Podładowałem aku, zresetowałem błędy i sprawdziłem czy skrzynia nie ucierpiała (na szczęście nie). Nie podejrzewam regulatora napięcia, bo jak rozumiem przy jego uszkodzeniu światła by miały natężenie proporcjonalne do przygazówki? A teraz uwaga: odpala od pół obrotu, bez żadnych alarmowych kontrolek, ale po ok 15-20 min sytuacja sie powtarza - tak więc altek out. Aku sprawdzone, dla pewności sytuacja z drugim aku ma się podobnie
Ostatnio zmieniony 2013-12-27, 14:17 przez Pawel27, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Audi Mastah
- Posty: 995
- Rejestracja: 2012-05-30, 22:02
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: WGM
Pawel27, uruchom silnik, woltomierz na klemy, każdy odbiornik energii elektrycznej jaki masz w aucie - włącz i obserwuj napięcie na biegu jałowym i po lekkim dodaniu gazu. Możliwe, że regulator na gorąco przestaje działać a jak ostygnie to znowu pracuje poprawnie ...
Ja stawiam na regulator .
Ja stawiam na regulator .
Ostatnio zmieniony 2013-12-27, 14:35 przez kk84, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Mechanik
- Posty: 241
- Rejestracja: 2011-10-02, 20:06
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Lublin
Akcja alternator cd:
Rano odpaliłem auto - na altku prąd 13,8 na aku 13,4. Klemy czyściutki, spadek mocy w miarę normalny. Włączenie osprzętu nie powoduje żadnych zmian. Przygazówka również. Zaopatrzyłem się w nowy regulator + wyciągnąłem z jakieś złomowanego altka identyczny jak ten który siedział u mnie.
Stary wymontowałem bez rozbierania altka, włożyłem nówkę sztukę (samochód już złapał lekko temp) i wartości 13,4 -12,9 (z obciążeniem i bez) po przygazówce spada o 0,2-0,3V. Włożyłem ten trzeci (mało szczotek) i wynik jeszcze spafł o 0,2V. Wróciłem więc do starego który miałem (stwierdzając że to nie to????), przy temp 90 stopni na zegarach mam napięcie 11,2V na altku i ok 10,8V na aku. Przygazówka to spadek o 0,2-0,3V. Włączenie osprzętu na maksa powoduje minimalny spadek. Co wy na to?
Rano odpaliłem auto - na altku prąd 13,8 na aku 13,4. Klemy czyściutki, spadek mocy w miarę normalny. Włączenie osprzętu nie powoduje żadnych zmian. Przygazówka również. Zaopatrzyłem się w nowy regulator + wyciągnąłem z jakieś złomowanego altka identyczny jak ten który siedział u mnie.
Stary wymontowałem bez rozbierania altka, włożyłem nówkę sztukę (samochód już złapał lekko temp) i wartości 13,4 -12,9 (z obciążeniem i bez) po przygazówce spada o 0,2-0,3V. Włożyłem ten trzeci (mało szczotek) i wynik jeszcze spafł o 0,2V. Wróciłem więc do starego który miałem (stwierdzając że to nie to????), przy temp 90 stopni na zegarach mam napięcie 11,2V na altku i ok 10,8V na aku. Przygazówka to spadek o 0,2-0,3V. Włączenie osprzętu na maksa powoduje minimalny spadek. Co wy na to?
-
- Audi Mastah
- Posty: 995
- Rejestracja: 2012-05-30, 22:02
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: WGM
Na zimnym jest dobrze, na rozgrzanym kicha. Obawiam się, że bez wyjęcia alternatora i sprawdzenia połączeń diód prostowniczych (ich lutów) nie obejdzie się.
Włóż nowy regulator i go tam zostaw obserwując całą sytuację, po powrocie z duchem na ramieniu jeżeli nie czujesz się na siłach oddaj alternator do regeneracji ale takiej porządnej regeneracji.
Włóż nowy regulator i go tam zostaw obserwując całą sytuację, po powrocie z duchem na ramieniu jeżeli nie czujesz się na siłach oddaj alternator do regeneracji ale takiej porządnej regeneracji.
-
- Mechanik
- Posty: 241
- Rejestracja: 2011-10-02, 20:06
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Lublin
To teraz was zaskoczę. Oddałem auto do zaufanego elektromechanika. Wszystko wskazywało na altka, nawet on przy wstępnej diagnozie i pomierzeniu napięć, też obstawił alkta. Okazało się, że altek bez zastrzeżeń, regulator jak pisałem wyżej...
a wyciepany pasek. Nie piszczał, naciągnięty był bardzo dobrze, ale miał wyciapania poprzeczne. Widocznie kółko pasowe musiało mieć delikatne bicie, więc założyłem nowe, na nową śrubę.
Przyznacie że dziwne? skoro nie było wcześniej żadnych objawów.
a wyciepany pasek. Nie piszczał, naciągnięty był bardzo dobrze, ale miał wyciapania poprzeczne. Widocznie kółko pasowe musiało mieć delikatne bicie, więc założyłem nowe, na nową śrubę.
Przyznacie że dziwne? skoro nie było wcześniej żadnych objawów.
-
- Mechanik
- Posty: 241
- Rejestracja: 2011-10-02, 20:06
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Lublin
Zrobiłem wczoraj ok 200km, sprawdzałem miernikiem wartości i na altku mam 13,95, na aku 13,7. Zauważyłem jeszcze jeden objaw/skutek: wcześniej kręcenie z rana (zaraz po rozruchu) kierownicą było cięższe, o co podejrzewałem magiel. Znalazłem nawet mały wyciek, dolałem płynu (nie dużo), ale nic się nie poprawiło. Po naprawie prądu, wspomaganie chodzi lekko, czyli spadek prądu miał wpływ na elektrozawór przy serwotroniku.