Stan płynu był troszeczkę poniżej minimum więc został od razu uzupełniony.
Od tej pory przez kilka dni za każdym razem po odpaleniu zimnego silnika po ok 5-10min jazdy jak się zagrzał zapalała się kontrolka temperatury, na ciepłym silniku kontrolka włącza się po chwili od odpalenia. Temperatura na zegarze trzyma równo 90 stopni.
Po kilku dniach podczas jednej bardziej dynamicznej przejażdżki kontrolka przestawała się świecić, ale gdy auto stało na światłach lub jechało wolniej znów się zapalała i tak kilka razy. W międzyczasie zauważyłem że temperatura chyba raz spadła do ok 70 stopni i później znów wróciła do 90.
Od tamtej pory kontrolka już się nie zaświeciła...
Kilka dni temu korzystając z sytuacji że trochę sypnęło śniegiem pojechałem na duży pusty parking pobawić się quattro
Po rozgrzaniu silnika zacząłem kręcić bączki i jeździć sobie bokiem itp... po jakimś czasie zauważyłem że temperatura spadła do ok 60-70 stopni. Zatrzymałem się i po chwili wróciła do 90 i tak kilka razy spadała podczas jazdy i wracała po zatrzymaniu.Teraz podczas normalnej jazdy nagrzewa się i trzyma 90 stopni (cały czas mam na myśli wskaźnik temperatury przy liczniku)
Co mogło się zepsuć i samo naprawić ?
EDIT: Problem rozwiązany Przyczyną tak jak wszyscy podejrzewali był czujnik temperatury 3/4 pinowy, po wymianie wszystko działa jak należy.
jednak po wymianie wszystko ustał. 
