[Inne] Remont silnika 2,8 AMX 193KM

[miron72]

Dobrze, że auto na syntetyku będzie jeździć. Wczoraj byłem świadkiem A6 z 2008 zalewania. Przebieg w benzynie 240 000, auto po ojcu. Więc mineral wlali, bo "przy tym przebiegu się leje"
Na moje uwagi odpowiedź "ojciec całe życie na ciężarówkach jeździł więc się zna i nie komentuj".
Cóż...darowałem sobie stwierdzenie, że koń całe życie w kieracie będzie chodził ale koła nie wymyśli. Ich sprawa.

[szybki-ens]

szybki-ens, Mówiłem żeby zacząć od uszczelniaczy zaworowych, miejmy nadzieję że wszystko będzie OK.

Trzymaj kciuki. Po niedzieli będzie poskładane i trzeba będzie łupnąć jakąś trasę co by sprawdzić temat

[szybki-ens]

Dzieje się dalej.
Uszczelniacze wszystkie założone. Prawa strona (stojąc od przodu auta) złożona wraz z wałkami, napinaczem i nowym łańcuchem etc. Siedzi nowe sprzęgiełko alternatora i nowa osłona termostatu.
Roboty stanęły przez napinacz po stronie lewej. Po zdjęciu starego łańcucha okazało się, że jedna z łyżew po których ślizga się łańcuch była pęknięta, a w całości trzymał ją tylko łańcuch. W ogóle cud, że to się nie rozleciało bo by pewnie narobiło szkód w silniku.
Nowy kompletny napinacz (Ori) 2800 zł Zamiennik na allegro startuje od 400 zł. Używka raczej nie wchodziła w grę. Mechanik po raz kolejny okazał się gościem na medal bo nie założył starego napinacza (co pewnie zrobiłoby wielu mechaników) tylko w konsultacji ze mną poświęcił 2 dni i znalazł w internecie same nowe ślizgi, które były oryginalnie montowane w napinaczach. Komplet dwóch ślizgów - 160 pln. Dziś zamówione. Na jutro będą.
Także powoli powoli ale skutecznie do celu

[szybki-ens]

No i po 2 tygodniach nierównej walki auto wyjechało z warsztatu.
Co zrobione?
- 30 uszczelniaczy zaworowych,
- nowe łańcuchy wałków,
- wymienione 2 ślizgi w napinaczu łańcucha wałków (z powodu pęknięcia jednego z nich),
- nowe uszczelki gniazd i pokrywy zaworów,
- nowe sprzęgiełko alternatora,
- nowa osłona termostatu i nowy termostat,
- olej zmieniony na valvoline max life 5W40
- nowy filtr oleju i filtr powietrza.
- jakieś tam jeszcze uszczelniacze.
Chyba wszystko.

Efekty?
Zginęło sporadyczne falowanie silnika na biegu jałowym.
Silnik pracuje o wiele ciszej (to pewnie zasługa nowych łańcuchów i zmiany ślizgów),
Mam wrażenie jakby silnik był bardziej żwawy.
Muszę teraz podjechać jeszcze na regulację gazu.

Efektem, którego nie jestem w stanie stwierdzić jest znikanie oleju, które było głównym powodem całej zabawy. To sprawdzimy za jakiś 1 -2 tysiące km. Jeżeli ubytki spadną będę bardzo szczęśliwy. Jeżeli nie spadną to...... pier***e to dolewam i jadę dalej ciesząc się jazdą w ósemce

Po 2 tygodniach nieobecności auta wielki banan na ryju po przejażdżce.

Naprawa przez święta majowe i przystanki spowodowane poszukiwaniem części trwała 2 tygodnie, no ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu. Generalnie jeszcze raz potwierdzam, że mechanik, który naprawiał moje a8 to MEGA GOŚĆ (zgadaliśmy się, że na co dzień w ogóle śmiga A6 C4 2,5 tdi Q więc było o czym opowiadać). Na prawdę pierwszy raz spotkałem się z tak ogarniętą i kompetentną osobą.
Trzymajcie kciuki bo jeszcze coś tu napiszę na pewno i dam znać jak ze znikaniem oleju.

[gitmar]

Powiem tak.....ja 7 czy 8 lat temu walczyłem z A6 C4 ACK z tego samego powodu. U mnie chlała litra na 1.5kkm. No i gdzieniegdzie ciekła. Ja zmieniałem:
- uszczelki pod deklami zaworów
- uszczelniacze zaworów (bez ściągania głowic)
- uszczelki pod nastawnikami wałków
- simeringi na wałkach
- zaślepki (broki) wałków
- rozrząd
- termostat
- odma

Wszystko oprócz rozrządu i odmy z ASO.
Auto było po tym zalane Mobilem 10W40. Efekt był taki, że spalanie oleju spadło do 4.5l na 10kkm
10kkm później (a przejechałem tym autem coś ponad 100kkm przez 2.5 roku) zmieniłem olej na Valvoline 10W40 Maxlife. Spalanie oleju spadło o kolejny litr na 10kkm, czyli chlała ok.3 litry na 10kkm (przez kolejne 3 cykle czyli ok.30kkm). Od tamtej pory leje do wszystkich aut Valvoline tyle, że teraz 5W40.

Tak więc, jest szansa że coś się poprawi

[szybki-ens]

gitmar, jeżeli osiągnę zbliżony wynik będzie mega super !!!!!

- uszczelki pod nastawnikami wałków
- simeringi na wałkach

Ooo i u mnie to też było. Zapomniałem nazw.
Apropo olejów silnikowych. Moja zona pracuje w ASO Toyoty i znosi mi do domu ostatnio mnóstwo prasy "fachowej".
Czytałem artykuł nt. właśnie olejów. Artykuł powstał w oparciu o reprezentatywna grupę badawczą: warsztatów, klientów etc.
1. miejsce MOTUL
2. miejsce Valvoline
3. miejsce Texaco

Castrol na którym jeździłem... Miejsce. 14 na 20 sklasyfikowanych olejów silnikowych.

PS. Kolejny symptom, który zginął. Po porannym odpaleniu była zawsze siwa chmura dymu przez 30 sekund. Dziś ani śladu żadnego dymu

[Rafał_93]

To i tak wysoko. Wlałem to raz i więcej nie zrobię tego błędu...

[szybki-ens]

Przejechane 1300 km od naprawy. Dolane 250 ml.
Wcześniej było +- 0,5 L na 1000 km. Jest poprawa jakiej oczekiwałem. Nic już więcej z tym nie robię. Jest to dla mnie akceptowalny ubytek oleju.
W międzyczasie dojrzałem, że leci spod jednej pokrywy.We wtorek to poprawiamy u mechanika, który naprawiał auto. To pewnie też jeszcze minimalnie zredukuje ubytki.
Teraz na początku lipca na warsztat biorę całe przednie zawieszenie. Mam zamiar wymienić wszystko.
Powolutku powolutku i doprowadzę jeszcze to auto do takiego stanu technicznego jakiego bym sobie życzył.

[gitmar]

Nie jest źle. Jakiś rok temu miałem A6 C5 po lifcie z silnikiem z rodziny 30 zaworówek, 2.4 BDV 170KM. Silniczek w super kondycji, pięknie pracował, przebieg ori 201kkm, suchy (o dziwo) z każdej strony (w CH 2.5 roku wcześniej było uszczelnione wszystko co się dało z wymianą fazatorów włącznie)......i dolałem na 10kkm czyli interwał wymiany oleju ok.2l oleju Więc nie przejmował bym się za mocno tylko cieszył z jazdy