witajcie,
musze troszkę ogarnąc blacharkę u siebie w aucie.. chcialbym to zrobić i nie zbankrutować dlatego chcialbym to zrobic samochodzielnie. mianowicie na moim aucie sa parchy pod lakierem na tylnych drzwiach w okolicy klamki, tuz przy uszczelce szyby przedniej a dachem, blotniku lewym (wiem ze tego ratowac sie nie oplaca) oraz na dachu - inteligentny poprzedni wlasciciel wycial dziure w sedanowym dachu i zamontowal sobie antene dachowa. oczywiscie pojawily sie parchy dookola pod lakierem.
moje główne pytania to jak to ogarnąć, czym itp. jestem laikiem w kwestii blacharki więc mile widziane porady "od początku'. jesli chodzi o dostęp do jakiś narzędzi malarskich to niestety bardzi kiepsko.
tak czy siak mam nadzieje ze coś wymyslicie i pomozecie !
z gory dzieki !
[ALL] pojawiające się miejscami parchy pod lakierem
-
pablo90
- Audi Mastah
- Posty: 729
- Rejestracja: 2011-06-21, 18:00
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: KR/TK
[ALL] pojawiające się miejscami parchy pod lakierem
prędkość nie zabija, tylko zbyt szybkie jej wytracanie...
-
Dodek
- Audi Mastah
- Posty: 794
- Rejestracja: 2011-06-20, 15:43
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: c.k
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Siema 
widzę ze kolubryna bedzie jeździć aż kola nie poodpadają 
U mnie też ruda zaczyna wyłazić - wszystko w miejscach gdzie kiedyś było cos grzebane- naprawiane. Ost ojciec przyladował mi przyczepką w tylna klape i co zrobił sie odprysk lakieru do gołej blachy - jeźdze już tak prawie rok a rdza nie wyłazi wcale.
PS ja niedawno kupiłem sobie kompressor ale po tym jak malowałem felgi nie podjąłbym sie malowania elementów- niestety tu musi być sprawna reka. a narobić pomarańczowej skórki to kazdy glupi potrafi. JC czasami mozna trafić na dobrego lakiernika malujacego na wioskach po kosztach, ew szukać wsród znajomych.
Farba to relatywnie mały koszt, gorsze jest dobre przygotowanie - to zajmuje dużo czasu i kosztuje.
widzę ze kolubryna bedzie jeździć aż kola nie poodpadają U mnie też ruda zaczyna wyłazić - wszystko w miejscach gdzie kiedyś było cos grzebane- naprawiane. Ost ojciec przyladował mi przyczepką w tylna klape i co zrobił sie odprysk lakieru do gołej blachy - jeźdze już tak prawie rok a rdza nie wyłazi wcale.
PS ja niedawno kupiłem sobie kompressor ale po tym jak malowałem felgi nie podjąłbym sie malowania elementów- niestety tu musi być sprawna reka. a narobić pomarańczowej skórki to kazdy glupi potrafi. JC czasami mozna trafić na dobrego lakiernika malujacego na wioskach po kosztach, ew szukać wsród znajomych.
Farba to relatywnie mały koszt, gorsze jest dobre przygotowanie - to zajmuje dużo czasu i kosztuje.
AEL INSIDE
-
cichy95
- Adept
- Posty: 9
- Rejestracja: 2014-12-01, 20:16
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Gliwice
Pracowalem troche u lakiernika i szczerze mówiac nie mysl o naprawach na wlasna reke, podstawa to dobre szlifierki, mnogosc podkladow antykorozyjnych a i tak moze byc kiepsko. Takie miejsca jak mowisz dobrze bylo by cynowac zamiast szpachlowac. Znajdz jakiegos polecanego malarza z wioski, sam mam takiego co obleci mi element za 150zł jak mu pomoge szlifowac, po robocie sam sobie wypoleruje itd. jak lakiernikowi przyniesiesz gotowe elementy do malowania to zrobi to za pol darmo, oni najbardzioej nie lubia rozbierac ;D
