pewnie wielu z Was doświadczyło pięknych ulew przez ostatnie dwa dni
Mnie dopadło na trasie z Otwocka do Wawy i jakże byłem niepomiernie zdziwiony
gdy oberwałem lodowatą strużką wody po ramieniu (ok 40ml)
Tez mam kilka:
a) na ułamek sekundy otworzył się szyberdach - od pewnego czasu żyje własnym życiem (problem znany na forum) (chociaż mam nowe akku)
b) uszczelka daje ciała, ktoś wymieniał?
c) zapchały się odpływy od szybra (bo w zasadzie każdy szyber trochę przecieka jak sądzę, tylko woda nie miała gdzie odpłynąć i przelała mi się na głowę
Dziś po ulewnej nocy moja kobita zauważyła także małą plamę wilgoci na podsufitce
w prawym rogu szybra tuż za fotelem pasażera.
Póki co furka trafiła pod dach a Wy dajcie znać jeśli ktoś miał podobnie
