Polski Klub Audi C4

Witam,
Właśnie odebrałem auto od mechanika ( wymieniona końcówka drążka lewa, wahacz lewy, gumy na stabilizatorze). Pojechałem na zbieżność i wszystko jest ok niby. Ale podczas jazdy dalej ściąga na lewą stronę jak ściągało przed wymianą i zbieżnością. Sprawdzane były mocowania górne amortyzatorów ( jest ok). Gdzie mogę szukać przyczyny takiego zachowania? Mechanicy twierdzą że wszystko jest ok, sądzę że trzeba ich naprowadzić na problem i będzie prościej ale nie wiem czego teraz się przyczepić. Istnieje możliwość że w jednym kole kończy się łożysko i będzie taki efekt?
Dzięki za sugestie.

waldemark, hmm a koła sprawdzałeś na wyważarce? spróbuj przeżucić prawą na lewą, chyba że masz kierunkowe to przód na tył i wtedy się przejedź,

Kół nie sprawdzałem, ale podczas jazdy nic nie telepie, kierownica nie rzuca. Ale spróbować można.

Sprawdź czy podczas przyspieszania i puszczania gazu jest tak samo. Miałem kiedyś podobny problem i okazało się że były zużyte tuleje pod ławą (sankami), po odkręceniu osłony silnika było widać na szarpakach jak wszystko tańczy.

Najpierw zacznij od kół, najlepiej przemień tylne koła na przód. Dopiero po tym jak dalej będzie źle, będziemy szukać problemu gdzie indziej..

U mnie tez ten sam problem jest.. Wymieniłem zawieszenie z przodu bez rezultatu. Założyłem nowe opony i łozysko bez zmian, opony wyważone, zbieżność ustawiona... Brak reakcji, ściąga na lewo.. Ale mam luz na maglownicy.. myślałem że to jest właśnie przyczyna. Ale przeczytałem o tych tulejach na sankach a tego nie spr.. Tylko nie bardzo wiem jak jak to wykonać " Sprawdź czy podczas przyspieszania i puszczania gazu jest tak samo" .. Mam przez to rozumieć że przyśpieszam , puszcza kiere, i spr czy ściąga.. .. Puszczam gaz, lecę na obrotach i kontroluje czy jest tak samo ? Dobrze myślę ? Czy autor miał co innego na myśli ? A jeżeli ściągałoby w dwóch wariantach to co wtedy ? na trzepaki i spr te tuleje czy inaczej można je skontrolować ?

Haha, właśnie to samo przerabiam u siebie . U mnie auto leci w prawo.

Co zrobione:
- wymiana wybitego drążka kierownicy lewego
- wymiana gum drążka stabilizatora przedniego

- po wymianie gum stabilizatora mechanik dał ciała i nie ustawił chyba zbieżności opony przycięło od wewnątrz.
- Pojechałem na stację diagnostyczną, na kontrolę zbieżności to było +20 - wynik sporo poza skalą, na trzepaczce amortyzatory przód jak pamiętam 65% oraz 74%, ale nie pamiętam która strona ile, fakt auto deczko się buja przodem, choć nie mam doświadczenia z innym audi 100 więc nie wiem czy to nie jest standard, że auto płynie jak ponton
- podniósł auto za sanki, tak żeby przód był w powietrzu - zero luzów.
- zrobiona zbieżność (+3 ok jak dobrze pamiętam)
- kąt pochylenia koła w normie

- byłem drugi raz na stacji diagnostycznej, drugi inny diagnosta nie stwierdzili żadnych luzów, łożyska amortyzatorów w normie

- pojechałem do znajomego wulkanizatora, sprawdził wyważenie opon - na jednej trzeba było sporo dołożyć, zamienił stronami koła - opony kierunkowe, więc de facto ścięcie znowu było od wewnątrz.

W każdym razie jak auto leciało w prawo tak leci. Jak puszczę gaz - mam automat - to od razu auto idzie w prawo, cały czas muszę kontrować kierownicę w lewo. Dziś chyba pojadę do znajomego na podnośnik kolumnowy żeby sanki były zluzowane - bo chyba jedynie to mi zostało. Faktycznie czasem czuć jak auto przodem chodzi tak w prawo-lewo, normalnie jakby ktoś pod kątem prostym pchał auto z boku.

Panowie ja mam pełną geometrię zrobioną ale opony nierówno starte i nic się z tym nie zrobi

various pisze:nic się z tym nie zrobi

Zrobi, wymień tuleje sanek, te z przodu i te z tyłu, wybite wpływają znacznie na "lizanie" opon.
Bez szarpaków na stacji ciężko wyczaić że są wybite, ostatnio zauważyłem że zlizało mi oponę, robiąc przegląd wlazłem z chłopem do kanału i jedna z tych przednich latała jak samolot. Tuleje są już wymienione, ponownie zrobię geometrię na dniach i jestem pewny że przestanie zjadać opony, już nie ciąga tak na koleinach jak wcześniej.

J.A.G, przy okazji poszarpię, ale zlizanie opon wynika raczej z geometrii (a raczej jej braku), na której auto cały czas jeździło

Zgadza się, zła geometria zjada opony i właśnie gdy te tuleje są wybite, w trakcie jazdy masz "bujanie" całą geometrią koła mimo najlepszego ustawienia w warsztacie, szczególnie na koleinach bo wtedy są mocno naciągane te tulejki w ławie/sankach.

No właśnie ja mam sporą jazdę w koleinach. Kierownica jest jakby wyrywana, niby opony 205, ale nie chce mi się wierzyć, żeby audi zrobiło tak kiepskie przednie zawieszenie. Jak zdiagnozować te tuleje - byłem na diagnostyce i nic, dziś byłem u kolesia co robił tuleje i się zarzeka, że tuleje sanek dobre....

Jeśli chodzi o samodzielną wymianę - tylne te poduszki to podobno można z podnośnika, ale przednie tuleje trzeba wprasować - czyli sanki do wyjęcia?

Mnie dla odmiany raz w lewo, raz w prawo... Ale te sanki 'mię' zainteresowały. Przegląd mam za miesiąc to zwrócę uwagę żeby mi i to sprawdzili.

Po za tym mnie po szarpakach powiedzieli że mam minimalny luz na sworzniu od dolnego wahacza i to po złożeniu z i tak dużą tolerancją kąta pochylenia koła może się składać na ściąganie. Czyżby mnie 'oszukaly' ? Bo ponton to muszę zrzucić niestety na oponę 225

--edt--
W sumie opon to mnie w ogóle nie zjada

ja jak miałem tuleje wywalone to podczas ruszania czyli... jedynka, puszczam sprzęgło, głosne stuk ( przesunięcie sie sanek do przodu) i dopiero samochód rusza, po puszczeniu gazu znowu głośny stuk , czyli sanie mi latały przód i tył, po dźwignięciu samochodu lewarkiem sanie zostały z motorem na zoli

U mnie był ten sam efekt podczas ruszania czy najechania na jakiś krawężnik - stuk