[ALL] Nowe tarcze ZIMMERMANN - wada fabryczna? Wibracje
- Pix_F10
- Adept
- Posty: 22
- Rejestracja: 2013-03-27, 20:42
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: SRC
[ALL] Nowe tarcze ZIMMERMANN - wada fabryczna? Wibracje
Witam
Jakiś czas temu ( bodaj 2 miesiące ) założyłem nowe tarcze hamulcowe na przód - ZIMMERMANN. Wszystko było cacy przez jakieś 1000 km. Mniej więcej po 1200 km zacząłem wyczuwać drgania na kierownicy, w międzyczasie przejechałem jakieś 200 km i drgania zaczęły się nasilać. Drgania występowały podczas hamowania - przy około 80 km/h, przy większych prędkościach rzędu 150-160 nie było problemu.
Po wymontowaniu tarcze wsadziłem na tokarkę, jak jedna tak i druga zwichrowana i to dość porządnie. Ich całkowity przebieg był na pewno nie większy niż 1500km.
Wziąłem stare tarcze, z braku czasu dałem do przetoczenia tokarzowi, jednak nie zrobili tego tak jak mieli zrobić, większe wżery nadal były widoczne, no i defacto dalej targa na tych starych, ale zdecydowanie mniej ( muszę na czymś jeździć...).
Zimmermanny poszły na reklamacje , minęło 14 dni, byłem pytać w sklepie co i jak i sami nie wiedzą nadal czekają. Spodziewam się odpowiedzi, że to "ja im" zaszkodziłem. Ni chu... z tych 1500km ponad 50 % zrobiona na autostradzie, zero gwałtownych hamowań, nie miały gdzie się zgrzać, ba nawet deszczu i kałuży żadnej nie zaliczyły, więc szoku termicznego nie doznały...
Miał ktoś podobny problem z tą marką? Za tarcze dałem 300zł za 2 sztuki, bo miały być dobre...
Jakiś czas temu ( bodaj 2 miesiące ) założyłem nowe tarcze hamulcowe na przód - ZIMMERMANN. Wszystko było cacy przez jakieś 1000 km. Mniej więcej po 1200 km zacząłem wyczuwać drgania na kierownicy, w międzyczasie przejechałem jakieś 200 km i drgania zaczęły się nasilać. Drgania występowały podczas hamowania - przy około 80 km/h, przy większych prędkościach rzędu 150-160 nie było problemu.
Po wymontowaniu tarcze wsadziłem na tokarkę, jak jedna tak i druga zwichrowana i to dość porządnie. Ich całkowity przebieg był na pewno nie większy niż 1500km.
Wziąłem stare tarcze, z braku czasu dałem do przetoczenia tokarzowi, jednak nie zrobili tego tak jak mieli zrobić, większe wżery nadal były widoczne, no i defacto dalej targa na tych starych, ale zdecydowanie mniej ( muszę na czymś jeździć...).
Zimmermanny poszły na reklamacje , minęło 14 dni, byłem pytać w sklepie co i jak i sami nie wiedzą nadal czekają. Spodziewam się odpowiedzi, że to "ja im" zaszkodziłem. Ni chu... z tych 1500km ponad 50 % zrobiona na autostradzie, zero gwałtownych hamowań, nie miały gdzie się zgrzać, ba nawet deszczu i kałuży żadnej nie zaliczyły, więc szoku termicznego nie doznały...
Miał ktoś podobny problem z tą marką? Za tarcze dałem 300zł za 2 sztuki, bo miały być dobre...
Ostatnio zmieniony 2013-10-31, 15:45 przez Pix_F10, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Mechanik
- Posty: 241
- Rejestracja: 2011-10-02, 20:06
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Lublin
a tak zapytam. Wyczyściłeś i nasmarowałeś dobrze piasty? Podejrzewam, że jeśli nie masz rachunku na wymianę tarczy w warsztacie, a nie stwierdzą wady materiałowej, to obarczą cię winą.
- Pix_F10
- Adept
- Posty: 22
- Rejestracja: 2013-03-27, 20:42
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: SRC
Hej
Michaelo - tak jak wspominałem, przez ten przebieg na tych tarczach nie było nawet deszczu, tym bardziej kałuży, mówię jak jest...
Za tarcze na przód dałem 150zł za sztukę - "nienawiercane"
Nie wiem czy może to mieć znaczenie, ale pochodzą one prawdopodobnie z dystrybucji "harta"... Opakowanie miałem dokładnie takie jak na Twojej fotce Cena może taka, bo mam trochę rabatu
Pawel27 - wszystko zrobione tak jak należy Co do montażu.. mój ojciec prowadzi między innymi warsztat samochodowy, więc tu można byłoby mieć jakieś podparcie w kwestii formalnej.
W ostateczności jak nic nie będzie dało się wskurać, to i te nowe będe musiał przetoczyć... 3 stówy drogą nie chodzą.
Michaelo - tak jak wspominałem, przez ten przebieg na tych tarczach nie było nawet deszczu, tym bardziej kałuży, mówię jak jest...
Za tarcze na przód dałem 150zł za sztukę - "nienawiercane"
Nie wiem czy może to mieć znaczenie, ale pochodzą one prawdopodobnie z dystrybucji "harta"... Opakowanie miałem dokładnie takie jak na Twojej fotce Cena może taka, bo mam trochę rabatu
Pawel27 - wszystko zrobione tak jak należy Co do montażu.. mój ojciec prowadzi między innymi warsztat samochodowy, więc tu można byłoby mieć jakieś podparcie w kwestii formalnej.
W ostateczności jak nic nie będzie dało się wskurać, to i te nowe będe musiał przetoczyć... 3 stówy drogą nie chodzą.
Ostatnio zmieniony 2013-09-20, 12:01 przez Pix_F10, łącznie zmieniany 1 raz.
- Pix_F10
- Adept
- Posty: 22
- Rejestracja: 2013-03-27, 20:42
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: SRC
Piasty nie smaruję, ale za to dokładnie czyszczę z brudu, osadu, nalotu rdzy itp.elmi_k pisze:Akurat piast nie powinno się smarować!Pawel27 pisze:nasmarowałeś dobrze piasty?
Wg mnie trzeba sprawdzić bicie piasty a później bicie tarczy.
http://auto-czesci-sklep.pl/pl/info/Instrukcja-montazu
Piasta sprawdzona czujnikiem zegarowym. Jest to ewidentnie wina tarcz, po założeniu na tokarkę wyraźnie widać bicie, ba sprawdzone również czujnikiem zegarowym. Stare tarcze był w kiepskim stanie, samochód stał jakieś pół roku jak nie więcej ( u poprzedniego właściciela ) i pordzewiały. Zaraz po kupnie wyczyściłem je na ile mogłem, ale na toczenie czasu brakło i praktycznie od początku na nich kierownicą trzepało, więc postanowiłem je wymienić na nowe, nie tracąc czasu na toczenie.
Kwestie przegubów i felg też wyeliminowałem, mam założone nowe przeguby, a felgi zamieniałem przód tył, jak i brałem z innej audicy, na sam koniec dałem na wyważarkę i również "zero". Ewidentnie trzepie przy hamowaniu.
___________
Biorę pod uwagę jakąś wadę fabryczną, niestety często mam z takimi do czynienia w ciężarówkach, udało się nawet wymienić zwichrowane, praktycznie nowe bębny na nowe - jakiś matoł w ogóle ich nie wyważył ( taki bęben hamulcowy z ciężarówki waży ok. 30 kg). Tylko niestety, ten wymieniony na nowy również był niewyważony i to taka mozolna robota, a nikt nie liczy tego, że ktoś te bębny musi przełożyć sztuką za sztukę ( roboczo godzina swoje kosztuje ) i na czymś podczas reklamacji musi jeździć... podobny przypadek mam z zawieszeniem kabiny, gdzie po trzech miesiącach ( jakieś 20 000km ) tulejki nadają się na złom ( gwarancja rok czasu) i nie dotyczy to części MADE IN CHINA. A 20 000 km jak na ciężarówkę to jest praktycznie nic, zdolni przejeżdżają tyle w ciągu miesiąca. Fabryczne zawieszenie starcza na ok. 350 000 km.
-
- Audi Mastah
- Posty: 995
- Rejestracja: 2012-05-30, 22:02
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: WGM
Ze swojej strony dołączam się do autora. Nie polecam Zimmermanów z obecnej produkcji. Sparzyłem się na ich wyrobach. Tarcze na biły niemiłosiernie, w połączeniu z twardszymi klockami hamulcowymi piszczały jak pociąg towarowy. I wcale takie super hiper giga mega to nie były jak to w necie się o nich pisze.
- Pix_F10
- Adept
- Posty: 22
- Rejestracja: 2013-03-27, 20:42
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: SRC
Przyszła odpowiedź po dość długim okresie ( ponad 14 dni ).
Wg. tego co sprawdzał, wsio jest ok, nie ma , że boli, stwierdzone bicie na pare tysięcznych milimetra ( ciekawe czym to zmierzyli ), które jest oczywiście w normie.
ODWOŁANIE.
Ogólnie sie wkurw... i reklamuję teraz co tylko można.
Kupowałem ostatnio pióra wycieraczek - wydałoby się prosty element.
- Panie, jakie to ma być, chinka za X, czy Bosch za XX?
-Dawaj Pan Boscha...
a, że brałem dużo rzeczy nie przyglądałem się temu co do reklamówki wrzucali.
W domu super extra bosch, okazał się hmm... czymś co tylko chyba tylko opakowano w opakowanie z ich nazwą... w środku drugie, tandetne plastikowe, a z tyłu MADE IN CHINA. Nosz kurw... no nic, ale Bosch, no China, ale przecież chyba jakieś minimum musi być... No i pierwszy deszczyk i krótkie podsumowanie - stare, ponad roczne, styrane przez zimę, ścierały lepiej niż te nowe.
Podobnie miałem z końcówkami wtrysków. Na 6 sztuk dwie były wyprodukowane w innym kraju ( nie pamiętam ile w którym, ale sprawa tyczyła się Bosch Made in India i Made in Brazil). Te 2 ( bodaj Indyjskie ) do 2 miesięcy się zatarły, zostały wymienione na kolejne, niestety też ten sam kraj i powtórka z rozrywki...
Wg. tego co sprawdzał, wsio jest ok, nie ma , że boli, stwierdzone bicie na pare tysięcznych milimetra ( ciekawe czym to zmierzyli ), które jest oczywiście w normie.
ODWOŁANIE.
Ogólnie sie wkurw... i reklamuję teraz co tylko można.
Kupowałem ostatnio pióra wycieraczek - wydałoby się prosty element.
- Panie, jakie to ma być, chinka za X, czy Bosch za XX?
-Dawaj Pan Boscha...
a, że brałem dużo rzeczy nie przyglądałem się temu co do reklamówki wrzucali.
W domu super extra bosch, okazał się hmm... czymś co tylko chyba tylko opakowano w opakowanie z ich nazwą... w środku drugie, tandetne plastikowe, a z tyłu MADE IN CHINA. Nosz kurw... no nic, ale Bosch, no China, ale przecież chyba jakieś minimum musi być... No i pierwszy deszczyk i krótkie podsumowanie - stare, ponad roczne, styrane przez zimę, ścierały lepiej niż te nowe.
Podobnie miałem z końcówkami wtrysków. Na 6 sztuk dwie były wyprodukowane w innym kraju ( nie pamiętam ile w którym, ale sprawa tyczyła się Bosch Made in India i Made in Brazil). Te 2 ( bodaj Indyjskie ) do 2 miesięcy się zatarły, zostały wymienione na kolejne, niestety też ten sam kraj i powtórka z rozrywki...
-
- Adept
- Posty: 16
- Rejestracja: 2013-08-17, 08:26
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Warmia
Zmierzyli najzwyklejszym czujnikiem zegarowym. Szkoda, że nie sprawdziłeś tego sam wcześniej.Pix_F10 pisze:rzyszła odpowiedź po dość długim okresie ( ponad 14 dni ).
Wg. tego co sprawdzał, wsio jest ok, nie ma , że boli, stwierdzone bicie na pare tysięcznych milimetra ( ciekawe czym to zmierzyli ), które jest oczywiście w normie.
Ja też zniszczyłem w tym roku z własnej winy nowe ZIMMERMANY 323x30. Tłoczek w zacisku był zapieczony, czego nie zauważyłem przy montażu Przypaliłem tarcze i klocki. Tarcze na czujniku miały bicie 0,2mm i to wystarczyło, żeby kierownica latała przy hamowaniu.
Przetoczyłem sobie tarcze. Od lipca zrobiłem jakieś 5 tyś km i narazie jest OK.
Audi V8 4.2 quattro
Audi Coupe 2.8 quattro
Audi A4 B5 Avant 1.8 Turbo quattro
Audi Coupe 2.8 quattro
Audi A4 B5 Avant 1.8 Turbo quattro
- Pix_F10
- Adept
- Posty: 22
- Rejestracja: 2013-03-27, 20:42
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: SRC
Sprawdziłem wcześniej ( czujnikiem zegarowym) i powiem tylko tyle, że bicie jest większe niż te co podali. A dokładny odczyt wartości bicia w tysięcznych milimetra wg. mnie jest niemalże niemożliwy, tym bardziej, że rzekomo tego pomiaru dokonała hurtownia, która to sprzedała, a nie producent.MarianV8 pisze:Zmierzyli najzwyklejszym czujnikiem zegarowym. Szkoda, że nie sprawdziłeś tego sam wcześniej.Pix_F10 pisze:rzyszła odpowiedź po dość długim okresie ( ponad 14 dni ).
Wg. tego co sprawdzał, wsio jest ok, nie ma , że boli, stwierdzone bicie na pare tysięcznych milimetra ( ciekawe czym to zmierzyli ), które jest oczywiście w normie.
Rozwój sprawy jest taki, że po odesłaniu tarcz z powrotem na sklep zostały dostarczone do niezależnej firmy z odpowiednimi uprawnieniami i został dokonany pomiar. Oczywiście bicie duże większe, niż tej podane przez tego, co niby rozpatrzał tą reklamację. Wartości gdzieś mam popisane, to potem je napiszę.
Tarcze idą po raz kolejny do zwrotu z odrębną, niezależną ekspertyzą.
- J.A.G
- Adam Horch
- Posty: 2519
- Rejestracja: 2011-06-20, 19:50
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: podlaskie
Przypomniało mi się jak kiedyś reklamowałem opony których nie dało się wyważyć. Odesłałem je, bo to było kupione przez internet, a hurtownia w podobnej do twojej ekspertyzie podała fałszywe dane. Nie zgadzał się DOT, rozmiar ani nawet data zakupu i zgłoszenia reklamacji, kupa debili myślących, że ludzi w uja zrobią, jak można wpisać datę ekspertyzy z dniem, kiedy one były jeszcze u mnie w aucie, wysłałem je 3 dni później... Potem telefon od importera/hurtownika żebym dosłał kartę GW i paragon tylko, że ja im odesłałem to razem z oponami... Skończyło się tak,bo chyba nawet nie wiedzieli gdzie położyli moje opony, że mogę sobie wybrać dowolne "klasę" wyższe opony.
AUDI 80 1.9D - było
AUDI S6 2.2 Turbo - jest
Mister zlotu `13
AUDI S6 2.2 Turbo - jest
Mister zlotu `13
- Pix_F10
- Adept
- Posty: 22
- Rejestracja: 2013-03-27, 20:42
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: SRC
Z tego co się dowiedziałem, to w hurtowni sprawdzano je jak to ktoś ładnie nazwał "urządzeniem elektrycznym?" ( WTF ) i stwierdzono RÓŻNICE W GRUBOŚCI NA POZIOMIE KILKU TYSIĘCZNYCH MM" - "badania" dokonano statycznie, tylko i wyłącznie na podstawie pomiaru grubości całej tarczy, 1 cm od skrajni do wewnątrz.
Przecież tarcza może być tej samej grubości, ale kuźwa pokrzywiona i to powinno się sprawdzić dynamicznie ( wprawić ją w ruch)... Pomijam fakt, że te wartości mogą być inne w temperaturze roboczej tarcz hamulcowych, a nie "na zimno". Żeby było śmieszniej, przed oddaniem tarcz do reklamacji zostały na nich naniesione oznaczenia w miejscach gdzie są odchylenia.
Gość przez telefon wyśmiał sprawę, ale "muszą się jeszcze naradzić".
Ewidentnie lecą w ch... nigdy więcej nie kupię produktów tej firmy, choćby z powodu tego, jak traktuje się klienta.
Ciekaw jestem jeszcze ile te tarcze mają wspólnego z napisem MADE IN GERMANY i gdzie faktycznie zostały wyprodukowane ( zapewne przez jakiegoś podwykonawce ).
Rozkładam ręce i już nie wiem jakie części kupować, żeby było dobrze. Jak się kupi zamiennik, niby ma być słaby, bo tani. A tu wychodzi na to, że i na oryginale można się nieźle przejechać, więc po co przepłacać?
Przecież tarcza może być tej samej grubości, ale kuźwa pokrzywiona i to powinno się sprawdzić dynamicznie ( wprawić ją w ruch)... Pomijam fakt, że te wartości mogą być inne w temperaturze roboczej tarcz hamulcowych, a nie "na zimno". Żeby było śmieszniej, przed oddaniem tarcz do reklamacji zostały na nich naniesione oznaczenia w miejscach gdzie są odchylenia.
Gość przez telefon wyśmiał sprawę, ale "muszą się jeszcze naradzić".
Ewidentnie lecą w ch... nigdy więcej nie kupię produktów tej firmy, choćby z powodu tego, jak traktuje się klienta.
Ciekaw jestem jeszcze ile te tarcze mają wspólnego z napisem MADE IN GERMANY i gdzie faktycznie zostały wyprodukowane ( zapewne przez jakiegoś podwykonawce ).
Rozkładam ręce i już nie wiem jakie części kupować, żeby było dobrze. Jak się kupi zamiennik, niby ma być słaby, bo tani. A tu wychodzi na to, że i na oryginale można się nieźle przejechać, więc po co przepłacać?
Ostatnio zmieniony 2013-10-04, 18:19 przez Pix_F10, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Adept
- Posty: 16
- Rejestracja: 2013-08-17, 08:26
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Warmia
To są handlowcy, oni się nie znają. Z tego co piszesz wnioskuję, że pewnie mierzyli suwmiarką elektroniczną z Biedronki.
Bicie osiowe, bo ono powoduje drgania nie jest takie łatwe do sprawdzenie jak się powszechnie wydaje. Nie będę teraz wnikać w szczegóły. Można je zmierzyć wyłącznie czujnikiem i tak jak zauważyłeś - w ruchu.
Może być, że bicie wychodzi, tak jak również zauważyłeś w warunkach roboczych po nagrzaniu, a na zimno nie występuje.
Moje ZMMERMANy miały krater o głębokość 0,2mm i przez to biły.
Bicie osiowe, bo ono powoduje drgania nie jest takie łatwe do sprawdzenie jak się powszechnie wydaje. Nie będę teraz wnikać w szczegóły. Można je zmierzyć wyłącznie czujnikiem i tak jak zauważyłeś - w ruchu.
Może być, że bicie wychodzi, tak jak również zauważyłeś w warunkach roboczych po nagrzaniu, a na zimno nie występuje.
Moje ZMMERMANy miały krater o głębokość 0,2mm i przez to biły.
Audi V8 4.2 quattro
Audi Coupe 2.8 quattro
Audi A4 B5 Avant 1.8 Turbo quattro
Audi Coupe 2.8 quattro
Audi A4 B5 Avant 1.8 Turbo quattro
-
- Czeladnik
- Posty: 62
- Rejestracja: 2013-04-28, 21:22
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Włoszczowa
Witam, ja mam s4 94 rok tarcze z przodu przy 190 tys były kiepskie więc kupiłem Lukasy. Aby nie było dziadostwa założyłem klocki również tej firmy. Piasty były czyste ale wyczyściłem i założyłem na troszkę smaru. Tak jak pisaliście 1500 kil było dobrze i zaczęło bić. Mało jeżdżę tym autem i zawiozłem do reklamacji te tarcze. Po tygodniu dostałem nowe bicia są podczas hamowania sporadycznie podczas wyhamowywania auta z znacznych prędkości ok 200 do 240. machnąłem ręką nie mam czasu na kolejną reklamacje. Tym bardziej że oryginalne tarcze kosztują ok 1700 zł a te 600 zł . Pozdrawiam MN