[A6 C4] Pęknięta pokrywa silnika

[GTR34]

Witam, dziś przydarzył mi się pech.. Zdjąłem osłonę silnika i położyłem na stole, po chwili usłyszałem walnięcie czegoś na podłogę, gdy się odwróciłem ujrzałem pękniętą pokrywę silnika leżącą na posadzce w garażu no i oczywiście sprawce całego zamieszania czyli mojego kochanego, w ogóle nie myślącego wilczka (owczarek niemiecki). Moje pytanie czy da się z tym coś jeszcze zrobić czy nie zawracać sobie d**y i osłonę na śmietnik, wilczka przez 2 tygodnie nie wpuszczać do garażu za karę i szukać drugiego dekla ?

Tak aktualnie wygląda pokrywa:

[Dawid2542]

GTR34, złóż ładnie do kupy i od tyłu lutownicą na ciepło poklej, tylko uważaj co nie przepalisz się na drugą stronę,

[czarny]

pokrywa jak najbardziej do odratowania wystarczy tylko zaniesc do plastikarza ktory to zgrzeje koszt okolo 20-30zl

[GTR34]

No to już mnie pocieszyliście Kwestia teraz znalezienia gościa ze spawarką do plastiku w moim mieście. Będę się coś jutro dowiadywał.

[wolfik0]

W mojej poprzednim tak samo pękła jak mechanik oparł się o nią ręką Samemu odratowałem lutownicą + wzmocniłem w tym miejscu jeszcze grubszą warstwą plastiku i prawie nie ma śladu po pęknięciu

[GTR34]

O widzisz, teraz będę jeszcze wiedział żeby się nie opierać bo nie raz tak robiłem Może i faktycznie, jutro ściągnę wygłuszenie i spróbuję sam odratować. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

[wolfik0]

Tylko uważaj żebyś się nie przetopił na drugą stronę, bo tego już nie odratujesz I najlepiej jak ją poskładasz do kupy to w paru miejscach zlutuj a dopiero potem lutuj wszystko

[kasiarka]

jak mowa o lutowaniu, to można tez wtopić w osłonę jakieś druciki, aby lepiej trzymało. Tylko żeby drugą stroną nie wyszły

[J.A.G]

to można tez wtopić w osłonę jakieś druciki

I tu kasiarkaV12 ma rację, ja tak zrobiłem z osłoną wtryskiwaczy, jest to mocne i dobre połączenie.
Ewentualnie wizualnie brzydsza wersja - blaszka, wkrętarka i na nity złapać.

[kk84]

Panowie, podobnie miałem. Osłonę wtrysków załatwiłem kolanem wykonując lekki przyklęk sięgając na podszybie. Lutowałem, spawałem skręcałem aż w końcu stwierdziłem, że wygląda to wujowo i wyrzuciłem w diabły.

[GTR34]

Pany, naprawiłem Robiłem tak, najpierw lutownica w ruch i zgrzałem elementy do siebie, najpierw punktowo, potem całość tak jak koledzy doradzili. Potem wziąłem inny kawałek plastiku który posłużył mi jako elektroda i wzmocniłem tym sposobem plastik, następnie przetarłem lekko papierem ściernym, nałożyłem nieco szpachli, gdy wyschła znów przetarłem, prysnąłem czarnym matem i finish Trzyma się bardzo dobrze, prawie nic nie widać, że było coś kombinowane, kto się na prawdę dobrze przyjrzy i ma dobre oko, to widać taką delikatną ryskę, ale nic poza tym. Tak więc dziękuje za pomoc, co ja bym bez was zrobił ? A no tak, wypierdzieliłbym osłonę na śmietnik i kupił drugą A tak dzięki wam odratowałem starą

Przed naprawą :



W trakcie naprawy:



No i po naprawie:

[msk]

GTR34, szacun! Mnie to się nigdy tak ładnie spawać plastiku nie udało

[GTR34]

Powiem ci, że najważniejsza tu jest cierpliwość. Na początku to wuje leciały, potem już się nabrało wprawy i ładnie szło.

[czarny]

robota zrobiona naprawde pro

[plazma24]

Bajka Ci to wyszło moja też ma mały defekt, trzeba się przeprosić z lutownicą