[A6 C4] Koszty utrzymania AEL vs ACK vs AEC

[fakinek]

Zastanawiam się nad zmianą mojego diesla, bo praktycznie tylko jeżdżę po mieście ostatnio. W związku z tym rozważam opcję wymiany na jakiś bardziej miejsci silniczek, czyli V6 bądź V8 (w grę wchodziłby jeszcze 2.2T, które miałem jakiś czas temu, jednakże znalezienie niezajeżdżonego egzemplarza to już praktycznie cud) oczywiście w quattro i nie wykluczam automatu...

Możecie proszę z własnego doświadczenie wypowiedzieć się jak wyglądają koszty utrzymania takich trochę większych benzynek vs diesel? Biorąc pod uwagę, że w AELa w ciągu ostatniego roku wsadziłem naprawdę sporo kasy to nie przypuszczam, aby benzyna miała być droższa, a po prostu ostatnio nachodzi mnie coraz częściej jakaś fajna benzynka...

[J.A.G]

Aela już nie chcesz, to wiemy.
AEC do miasta??? To jakbyś szukał 1.8 na trasy. Na pewno koszty utrzymania go w mieście cię przerosną po zmianie z diesla w sensie paliwa oczywiście.
Z mechanicznego punktu V8 to czołg, mało co się dzieje, więc jeśli niezmęczony, to dokładać nie będziesz. Poza paliwem droższego oleju więcej wlać trzeba.

ACK bardzo dobra alternatywa dla diesla i dużej benzyny. Ja, w takiej sytuacji, bez wahania szukałbym ACK czy AAH. ACK ma tę przewagę, że nawet jeśli jakimś pechowym trafem rozkaraczy się, to z nowszej C5 można by było szukać jednostki.

[fakinek]

Aela już nie chcesz, to wiemy

AEL jest fajny, zresztą kopciuchami jeżdżę już 8 lat i bardzo lubię charakterystykę pracy diesla, bo kręcenie pod czerwone pole mnie nie kręci.
Jendakże biorąc pod uwagę ceny ON coraz bardziej zastanawiam się nad sensem trzymania diesla. Kilka lat temu zdecydowanie więcej kręciłem się poza miastem, teraz czasami w weekend gdzieś sobie wyskoczę.

Zdaję sobie sprawę, że V8 do miasta to rzeźnia dla portfela jeżeli chodzi o paliwo, ale za to jakby potraktować go podtlenkiem LPG to nie byłoby tak strasznie. Z drugiej strony koszty utrzymania to nie tylko paliwo. Jak tak sobie pomyślę co w ostatnim roku musiałem zrobić w swoim AELu (2x zrzucanie skrzyni i wymiana sprzęgła ze względu soft zrobiony do ..upy, poprawa softu, wymiana baku, który skorodował, pomijam już nawet rzeczy związane z rozruchem przy ostatnich mrozach jak regeneracja rozrusznika, nowy aku, świece żarowe, czy też remont zawiasu, bo to równie dobrze w benzynie można zrobić) to jakby nie patrzeć to można by było za to kupić trochę paliwa do V8

Na razie jestem na etapie zastanawiania się, dlatego też chcę poznać opinie innych, żeby nie podejmować decyzji pod natchnieniem chwili

Inna sprawa jest taka, że muszę jeszcze trochę kasy wsadzić, aby mój AEL był cacy, tylko że to już sprawy wizualne, bo mechanika już jest cała ogarnięta (brakuje mi jeszcze do kompletu działania wycieraczki tylniej i podgrzewania siedzenia kierowcy, ale to już kosmetyka)...

[kornikbp]

fakinek, przejżyj wątek o spalaniu 4,2 i zadecyduj. v6 to taki kompromis pomiędzy mocą a spalaniem, v8 to marzenie każdego posiadacza audi

[lipton]

ja powiem szczerze że jeśli zrobiłeś sporo przy aucie i jesteś go w miarę możliwości pewny to szkoda ruszać... no chyba że AEL CIę już irytuje klekotem albo mocy nie starcza... ja ost policzyłem ile włożyłem kasy w auto które było w miarę pewne i sprawdzone bo wcześniej nim ojciec jeździł ponad 4 lata i ja przez prawie 2 lata dołożyłem z 4.5 tys bez większych remontów na sprawy których nikt by się nie spodziewał może to nie jest mało ale uważam że to też nie jest mało bo chcąc kupić nawet zadbane auto to znajdzie się więcej wydatków żeby je doprowadzić do 100% sprawności mechanicznej nie ma się co oszukiwać że w c4 nic się nie psuje itd. moim skromnym zdaniem to nie opłaca się tego zmieniać bo przy nowym też bd musiał sporo zrobić a to wpłynie na koszty eksploatacji tutaj skoro już chwile masz to auto to już na pewno sporo rzeczy zrobiłeś

bo spalanie ack na gazie a spalanie ael w mieście wychodzą mniej więcej te same koszty lub nawet z przewaga diesla przynajmniej tak nam wyszło z kolegą który ma ack w gazie liczone ok pół roku temu

[fakinek]

przez prawie 2 lata dołożyłem z 4.5 tys bez większych remontów na sprawy których nikt by się nie spodziewał

Ja na początku jak kupiłem auto to zacząłem sobie wpisywać do excela koszty jakie poniosłem... i po 4 miesiącach przestałem wpisywać jak okazało się, że mam tam już 4k i to bez ubezpieczenia... A w międzyczasie jak tak liczę z grubsza to przez następne pół roku doszło jakieś 2k, czyli tak naprawdę przez rok wsadziłem jakieś 50% wartości auta, a to co jeszcze chcę zrobić powoduje, że wyjdę na 100% (całe szczęście, że część z tego to już pokryło PZU)

Dlatego też zastanawiam się nad zmianą, bo gdybym tyle nie wsadził to pewnie bym się nie zastanawiał tylko zmieniał, a tak szkoda tej kasy, bo auto technicznie już jest cacy, a nowy nabytek to historia pewnie się powtórzy na początku (aczkolwiek może nie w takim zakresie)

[Mareek]

W temacie AEC

Pytanie jaki ma charakter Twoja jazda po mieście: czy są to dosyć krótkie odcinki? Czy między kolejnymi jazdami silnik zdąży ostygnąć? Odpalać i tak trzeba z benzyny, a na zimnym silniku pierwsze pare minut jazdy do 1L benzyny Potem tj po około 2km motor łapie już temperaturę i spalanie robi się humanitarne. Gdybyś zaraz po rozgrzaniu gasił motor, to spalanie wyjdzie w okolicy +/- 20L

[mati_A6]

Trochę nie w temat

wymiana baku, który skorodował

A jak zbiornik...? Daje rade? Bo mój trzyma się całkiem dobrze

[lipton]

ja też zmieniałem zbiornik paliwa ale udało mi się kupić z 2.8 za 70zł stary muszę kiedyś dać do pospawania i zakonserwować...

[fakinek]

Trochę nie w temat

wymiana baku, który skorodował

A jak zbiornik...? Daje rade? Bo mój trzyma się całkiem dobrze

trzyma fason że tak powiem
A stary czeka na trochę wolnego czasu razem z instrukcją od Ciebie bo pewnie komuś też się przyda za jakiś czas...

Do benzyny zdecydowanie łatwiej kupić zbiornik, spróbuj znaleźć do diesla w quattro, praktycznie nieosiągalny, a jak się trafi to do ceny podanej przez Ciebie trzeba 2 z przodu dołożyć co najmniej

W temacie AEC

Pytanie jaki ma charakter Twoja jazda po mieście: czy są to dosyć krótkie odcinki? Czy między kolejnymi jazdami silnik zdąży ostygnąć? Odpalać i tak trzeba z benzyny, a na zimnym silniku pierwsze pare minut jazdy do 1L benzyny Potem tj po około 2km motor łapie już temperaturę i spalanie robi się humanitarne. Gdybyś zaraz po rozgrzaniu gasił motor, to spalanie wyjdzie w okolicy +/- 20L

no tutaj faktycznie może być problem, bo moja droga do pracy to jest 2,7km, więc obstawiam, że z tego co mówisz te 0,7km jechałbym za pół ceny
Licząc bardzo prosto, jeżeli każde odpalenie zimnego silnika to 1L benzyny to w tygodniu takich odpaleń mam minimum 10, czyli 55PLN, więc 220PLN na miesiąc...zatem tragedii nie ma, a mówią, że V8 tyle pije

[lipton]

licząc w ten sposób 3km bym na rowerze chyba jeździł

[fakinek]

licząc w ten sposób 3km bym na rowerze chyba jeździł

na rowerze bardzo chętnie, ale z lapkiem i w garniaku trochę ciężko

[Mareek]

fakinek, próbowałem Cie trochę zniechęcić, ale po Twojej reakcji widzę, że chyba już podjąłeś decyzję o zakupie 4.2. Jeśli tak, to policz, że dla frajdy będziesz jeździł do pracy na około

[fakinek]

Mareek, decyzja zdecydowanie jeszcze nie podjęta, gdyż zużycie paliwa trochę mimo wszystko mnie przeraża. Z drugiej strony nie palę, nie piję to gdzieś trzeba ten nadmiar gotówki lokować
W każdym razie jak znalazłaby się jakaś wyjątkowo zadbana S6 to pewnie decyzja byłaby łatwiejsza, gdyż na pewno nie chcę kupić takiego auta na szybko i bez dokładnego sprawdzenia...

Swoją drogą dlaczego próbujesz zniechęcić do V8 skoro sam takim pomykasz? Czyżbyś wyznawał zasadę, że lepiej uczyć się na błędach czyichś niż swoich i próbujesz mnie przed takim błędem ostrzec??

[Mareek]

próbowałem zniechęcać żeby zobaczyć reakcję. Zużycie paliwa jest spore, kwestia montażu gazu lub kupna już z instalacją to osobny temat. Moje zdanie pewnie już poznałeś czytając inne wątki. Wyznaję zasadę, że jak się czegoś bardzo chce to się to zdobywa.. prędzej czy później, a skoro Ciebie nie martwi aż tak bardzo większe spalanie, to można myśleć o zakupie. Tak jak pisał J.A.G, ten motor o ile jest w dobrym stanie jest bezobsługowy, poza rozrządem, olejem i paliwem

Jeśli chodzi o osiągi to nie jest to w automacie demon odczuwalnego przyśpieszenia. Bardziej dźwięk, kultura pracy i równomiernie rozwijana moc.. to cieszy. Na trasie powyżej 150km/h pożera innych użytkowników dróg